Jak,
przypodobasz się?
W ile wstążek swego nie wystroisz,
skąd,
skradniesz złoty wers lub melodię urody jej godną?
I zgiełki i cisze, w proporcjach złotych, skąd?
Jak,
przypodobasz się,
jak to serce leniwe pobudzisz?
W co,
przyobleczesz je, czyje stroje na kości narzucisz?
Sławę,
dystynkcje z klapy czyjej?
Jak,
przypodobasz się?
Czym żarłoczną jaskinię wypełnisz?
Czyj,
napniesz nocą łuk?
Czyją strzałę w jej centrum umieścisz?
Uciekaj