Bo to jest reggae horror!
Nim powstrzymasz drżenie swoich warg...
Bo to jest reggae horror!
Nim zimny pot przestanie zalewać kark...
Reggae horror!
Nim powstrzymasz drżenie swoich warg...
Bo to jest reggae horror!
Nim zimny pot przestanie zalewać kark...
Ta nagła noc
Spadła na nich jak wąż
Ofiarę dusi...
Zmuszą cię byś spojrzał
Zmuszą cię byś biegł;
Lecz gdy poczują twój strach
Twoje lepkie ręce -
- obedrą cię żywcem ze skóry!
Obedrą cię żywcem ze skóry!
Obedrą cię żywcem...!
Wilków stado
Ich kaganiec, policyjny taniec...
Ale dziś na to nie licz
Dziś jest ta noc
Gdy kobiety z ulic
Bawią posterunki seksem;
One mówią: "nigdy więcej!"
One mówią: "nigdy więcej!"
One mówią: "nigdy... nie..."
Bo to jest reggae horror!
Nim powstrzymasz drżenie swoich warg...
Bo to jest reggae horror!
Nim zimny pot przestanie zalewać kark...
Reggae horror!
Nim powstrzymasz drżenie swoich warg...
Bo to jest reggae horror!
Nim zimny pot przestanie zalewać kark...
Na każdym kroku robią nam "łu!"
Tak jakby strach miał być dla nas jak bóg
Nie będziemy stać jak słupy
Patrz jak grają czarne nuty
Patrz - grają fałszywe nuty tu
Ale co, gdybyś tak miał policzyć
Wszystkie sytuacje, w których chciałeś krzyczeć?
Co róg - to bruk, a na nim kwitnie agresja;
Każdy chce dobrze, ale w milczenia manifestach...
Bo to jest reggae horror!
Nim powstrzymasz drżenie swoich warg...
Bo to jest reggae horror!
Nim zimny pot przestanie zalewać kark...
Reggae horror!
Nim powstrzymasz drżenie swoich warg...
Bo to jest reggae horror!
Nim zimny pot przestanie zalewać kark...
Reggae horror! Reggae horror!
Reggae horror! Reggae horror!
Reggae horror! Reggae horror!
Reggae horror! Reggae horror!
Reggae horror!
Reggae horror!