Synu, cudem jesteś z mego ciała
I owocem przytulania
Dotykania, całowania
Zostałam tu sama
Miałeś wolę i nadzieję
Budowałeś, naprawiałeś
Zostawiłeś zgliszcza
Synu, synu, synu
Nie zaczynaj żadnej nowej wojny
Rany wylizuję i całuję
Znów naprawiam cię i czuję
Moje stado się rozbiega
Synu, synu, synu
Nie zaczynaj żadnej nowej wojny