Cancion : #RAIN Artista : Patokalipsa Album : Rap alkohol i narkotyki Url : https://www.letras10.co/letra-rain-de-patokalipsa [Zwrotka 1: Zygson] Pogoda barowa, znowu będę latał jak ta ćma Wina omijam niech wódeczki mi waćpan da Przy tym stole pewnie będę grać na bank Bo mam przypadłość by to zrobić, napaść na bar Szyby niebieskie, no bo wszyscy zostali w domach Ci co mieli parcie - wypierdalać; szklana pogoda Ja muszę szybko biec, choć na drodze jest niejeden Moim celem zmyć te brudy, jak powódź w dziewięć-siedem Nie spadnie na nich deszcz nagród, nic nie poradzę Że ich korzystny biomet i tak wróży falę porażek Czarne chmury wiszą, no bo zbiera się na deszcz Zygi, Pato, 2-0-1-7, hashtag #RAIN [Zwrotka 2: Delekta] Nie zostawię suchej nitki na raperach zlanych potem Którzy próbują wynieść muzykę z bloków do dyskotek I dwoją się, i troją w oczach, jak grzyby po deszczu Lepiej niech się boją, kiedy z Pato tu wpadamy w sześciu Yo, i jak tak patrzymy na scenę To widać szwedzki stół, ale chujowe jedzenie Jakbyś wpierdalał chemię, same tworzywa sztuczne Kreski, mefedron i flaszki po wódce O, wracamy ze zdwojoną siłą Ale to to samo stilo i nadal nie będzie miło I niewiele się zmieniło, pijemy i gramy w karty Pod kopułą zielono, zbija nam pionę Święty Patryk [Hook 2x] W gardło wóda i chmura skuna nad nami Hardcore w chuj tutaj, znów gramy z pojebami Po bani tu nikt nie pada, a jak suszy no to lej Kiedy my krzyczymy 'Pato" cała sala krzyczy '#RAIN' [Zwrotka 3: Penx] Yo, nie cieszą strzały w niebo kurwa mać Dasz pistolet w rękę, krzyknę pewnie 'Huragan' (huragan) To nie zabije, tylko się uniesiesz Sorry ryju że z Kasią się nie upiecze, haha! Pierdolony Meksyk, se wpierdalamy taco Patrząc zza szyby jak deszcz na betonie leci Popierdolony jest szczyt, się nie mijamy z prawdą Naszą pogodą ducha żywiołowe klęski (kumasz?) Nadciąga tajfun, jak gramy to wpadnij śmiało Szukaj nas po całym kraju bo pewnie nas gdzieś wywiało Dziaraj se 4 litery ryju - Pato albo RAIN Ta gra nie ogarnia linii, te linie ogarną grę [Zwrotka 4: Eripe] To dla poetyckich dusz, tych którzy nie mają już Po co żyć, bo serce złamane, w plecy wbity nóż Teraz patrzą w okno i czują tą okropną Samotność, chcieli by stać w deszczu i moknąć Ale nie przepadają gdy jest mokro Więc kroplą, nie namalują nic Jak ten pedał Fleszar, nie, nie Wejdę na bit, to się będą wieszać, he, he Za to lanie wody oddadzą za karę krew Padające ciała zapowiadam z uśmiechem jak Jarek Kret I to talent jest, dbam o linię, choć nie walę krech A jak spadnie śnieg to kicham jak Bolec, o ale pech Dalej chcę, całe dnie, pisać aż wypalę się Rap, alkohol i narkotyki - to, to, to daje #RAIN [Hook 2x] W gardło wóda i chmura skuna nad nami Hardcore w chuj tutaj, znów gramy z pojebami Po bani tu nikt nie pada, a jak suszy no to lej Kiedy my krzyczymy 'Pato" cała sala krzyczy '#RAIN' ========================== Letra descargada de Letras10.co ==========================